Wyścig o święty spokój w zaświatach
Ledwo martwy faraon trafił na wieki do piramidy, a ci sami, którzy go tam odprowadzali, wracali po cenny łup. Wizja niebotycznych skarbów w grobowcach faraonów od zawsze kusiła rabusiów, także w czasach nowożytnych.
Archeolodzy twierdzą, że „grabież starożytnych dzieł to po prostytucji najstarszy zawód świata”. I pewnie się nie mylą. Plądrowanie grobów jest praktyką tak samo dawną jak pochówek zmarłych, o czym przekonał się George Reisner. Profesor egiptologii z uniwersytetu Harvarda w lutym 1925 r. odkrył podziemny grobowiec Hetepheres w pobliżu największej piramidy, Cheopsa. Prawie dwa lata zajęły mu drobiazgowe prace przygotowawcze. Sam sarkofag, znajdujący się w komorze grobowej, postanowił otworzyć z wielką pompą. Wiekopomny moment wyznaczył na 3 lutego 1927 r. Zaproszeni politycy, wysokiej rangi urzędnicy i naukowcy, jeden po drugim zostali spuszczeni do grobowca za pomocą dźwigu. Siedzieli w napięciu na taborecikach i skrzyniach w komorze królowej. I przypatrywali się, jak dwa inne dźwigi miały za chwilę unieść do góry ciężką pokrywę kamiennego sarkofagu. Jakież skarby będzie można ujrzeć, na trop jakich tajemnic natrafić… przemykało w głowie każdego z gości i oczywiście samego Reisnera.
Pusty sarkofag matki Cheopsa
Pokrywa unosiła się powoli, cal po calu, z cichym trzaskiem łamiąc pięć pieczęci, które przez prawie 5 tysięcy lat pozostawały nienaruszone. Archeolog „wiekopomny” moment uchwycił w swoim dzienniku: „Zobaczyliśmy wewnętrzne ściany sarkofagu. Z sekundy na sekundę coraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta